Dzień z życia serwisanta chłodnictwa przemysłowego

Jako współczesny technik serwisu chłodnictwa przemysłowego miałem szczęście podróżować do prawie każdego stanu w Ameryce i pracować przy różnych systemach chłodniczych. Kariera ta łączy w sobie zarówno rzemiosło mechaniczne, jak i elektryczne, wymagając poziomu czeladniczego w obu tych dziedzinach. Dzisiejsze systemy chłodnicze wykorzystują szereg czujników ciśnienia, kontrole poziomu i urządzenia do wykrywania nieszczelności w celu zapewnienia bezpiecznej i wydajnej pracy. Jest to doskonała okazja dla kogoś z silnymi umiejętnościami mechanicznymi lub elektrycznymi, aby przejść szkolenie. Możliwość pójścia do pracy jednego dnia i naprawy elementów mechanicznych, rozwiązywania problemów elektrycznych i diagnozowania problemów PLC sprawia, że ta praca jest ekscytująca. (Podróżowanie po całym kraju też jest całkiem niezłe).

W ciągu ostatnich 13 lat pracy w firmie Innovative poznałem wielu ludzi i cieszę się, że mogłem poznać ich i ich systemy oraz współpracować z nimi, aby utrzymać płynność działania. Byłem w miejscach i doświadczyłem rzeczy, których wielu handlowców nigdy nie doświadczy. Pracowałem przy zamrażarkach szokowych o temperaturze -60 stopni w letnim upale panującym w Dallas w Teksasie. Pracowałem nad systemami sterowania w środku zimy w Anchorage na Alasce, gdzie temperatury otoczenia były niższe od temperatury zamrażarek i trzeba było unikać łosi jadąc rano do pracy. Widziałem diabły pyłowe wiejące przez piaszczyste równiny poza Phoenix w Arizonie podczas prowadzenia przewodów na dachu, a także odrzutowce myśliwskie buczące na dachu, na którym pracowałem, z bazy sił powietrznych Nellis w Las Vegas w Nevadzie. Widziałem farmerów z wyższych stanów, którzy sadzili i zbierali plony przez całą dobę. Musiałem zatrzymać się, aby aligatory przeszły przez drogę, kiedy pracowałem przy dużej instalacji kontrolnej w Houma, w Luizjanie. Słyszałem hejnał łosi z dachu w Post Falls w Idaho i słuchałem zespołu mariachi w Ventura w Kalifornii w sobotnią noc. Widziałem, jak góry znikają w środku zimowej zamieci w Coxsackie, w stanie Nowy Jork, i widziałem, jak tornada dotykają ziemi w Champaign, w stanie Illinois. Oddawałem do użytku wielomilionowe systemy, które lśniły jak nowe pieniądze i instalowałem najnowocześniejsze systemy sterowania w zakładach, z których wielu by zrezygnowało. Przejechałem autostradami i drogami 47 stanów i przyleciałem i odleciałem z prawie każdego dużego lotniska w kraju ze skrzynką narzędziową w ręku.

Sprzęt, na którym pracowałem przez te wszystkie lata, był tak różnorodny, jak miejsca, w których byłem. Jako technik chłodnictwa przemysłowego serwisowałem systemy tak małe, jak dwutonowe urządzenia klimatyzacji komercyjnej służące do chłodzenia pomieszczeń kontrolnych, wykorzystujące R22 i sprężarki spiralne sterowane najprostszymi termostatami ściennymi; pracowałem również przy komercyjnych urządzeniach chłodniczych wykorzystujących R22, R404A, R410A lub R507 do chłodzenia różnych obszarów magazynowych i produkcyjnych. Sprzęt przemysłowy obejmował zarówno małe systemy montowane na płozach o wydajności ledwo przekraczającej 100 ton, jak i bardzo duże systemy o wydajności znacznie przekraczającej 1000 ton, wykorzystujące R22, R507, R717 i R744. Od sprężarek śrubowych produkowanych przez firmy Frick, FES/GEA, Howden, Mycom, Kobe i Vilter, przez sprężarki tłokowe Frick - stare, niskoobrotowe maszyny typu "double lung", po Mycom, Vilter i Grasso. Inne rodzaje urządzeń serwisowanych i oddawanych do użytku na przestrzeni lat obejmują kotły niskociśnieniowe, bezolejowe sprężarki powietrza, wytwornice lodu, urządzenia produkcyjne w każdej możliwej konfiguracji, systemy grzewcze elektryczne i gazowe, napędy o zmiennej częstotliwości, softstarty i wiele różnych systemów sterowania, a nawet szybkobieżne bramy rolowane powszechnie spotykane w dzisiejszych magazynach chłodniczych.

Lista miejsc, w których byłem, urządzeń, które serwisowałem i ludzi, których poznałem, ciągnie się w nieskończoność. Aby zachować konkurencyjność, technicy chłodnictwa przemysłowego muszą nadążać za nowymi technologiami i zasadami związanymi z naszym zawodem. W ciągu ostatnich 13 lat to był dla mnie wspaniały wybór zawodowy i zamierzam pozostać w tej branży jeszcze przez długi czas.

Inżynier automatyk, specjalista ds. zagadnień elektrycznych związanych z dziedziną klimatyzacji, wentylacji i chłodnictwa